Jakim jesteś czytelnikiem?

źródło






Dzisiaj piszę dla was szybką notkę w przerwie uczenia się. Zostałam nominowana do zabawy, która ostatnio krąży po blogosferze, czyli "Jakim jesteś czytelnikiem?", a zostałam nominowana przez Avenixa , za co bardzo Ci dziękuję. No to co, zaczynamy?


  • Nie umiem czytać w miejscach publicznych. Codziennie jeżdżę i wracam ze szkoły tramwajem, a nie mogę czytać. Wolę nawet nie wiedzieć ile czasu straciłam patrząc się w przestrzeń. 
  • Nigdy, ale to nigdy nie patrzę ile książka ma stron. Potem co chwilę sprawdzam ile mam do końca co jest bardzo wkurzające, więc nigdy tego nie robię. 
  • Nad biurkiem mam stosik książek do przeczytania w tym miesiącu. Zawsze jak się uczę, to tykam ich grzbiety, wącham - naprawdę trudno mi się skupić na nauce. 
  • Mam jakiegoś fioła na wyginaniu książek. Może ona się pomoczyć, ale nie pognieść. Nie wiem dlaczego tam mam i dlatego próbuję utrzymać stan moich powieści w jak najlepszym stanie. 
  • Zawsze się zastanawiałam jak można zarwać noc dla czytania. Mi po 23:30 oczy się tak kleją, że nie mogę wytrzymać.    
  • Lubię czytać w ciszy. Żadnej muzyki, szumów i innych odgłosów. 
  • Ebooki i inne dzieła techniki, mające nam pomagać czytać nie zostały stworzone dla mnie. Choć zażyczyłam sobie Kindle'a, to nie wiem czy będę coś na nim czytać oprócz książek z współprac.
  • Dobrze, że jestem wygimnastykowana, ponieważ często patrzę co ludzie czytają. Jak osoba nie czytająca, czyta, to musisz wiedzieć, że to bardzo dobra książka lub jakiś gniot.
  • Czytam tylko w pozycji leżącej na plecach lub siedzącej. Inaczej coś mnie uwiera i zamiast skupiać się na czytaniu, drapię się. 
  • Nałogowo oglądam Amerykańskiego booktube'a. Tam mogę zobaczyć pozycje, które niedługo u nas będą wydane lub staną się bestsellerami. 
I to tyle. Oczywiście muszę kogoś nominować. Nominuję Martę (who cares, że zrobiła już TAG?), KarribęEsęJulię i Anię.

8 komentarzy:

  1. To dobrze, że dbasz o książki. Ja staram się o nie dbać, ale niezbyt mi to wychodzi, dlatego jak są powyginane, kładę na okładkę papier do pieczenie i prasuję książkę, haha, jakkolwiek to dziwnie brzmi i wygląda. :D
    I ja właśnie muszę wiedzieć, ile książka ma stron i jak jest bardzo nudna, to zawsze sprawdzam, ile mi pozostało.
    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja też raz chciałem prasować książkę - skończyło się tym, że przypaliłem okładkę Intruza. Biedna książka :((

      Usuń
  2. Z tym 'patrzeniem co ludzie czytają' mam dokładnie tak samo! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bardzo lubię czytać przy muzyce (takiej, jak lubię oczywiście, inna mnie wkurza;) ). Czytać do bardzo późna też lubię (2-3 rano). Całkiem zarwać nocy też bym chyba nie mogła.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też raczej nie czytam w środkach transportu miejskiego, ale to chyba dlatego, że jak już nimi jeżdżę to są strasznie zatłoczone i skazana jestem na miejsce stojące. A czytać stojąc nie lubię. Poza tym, również szybko zasypiam. Nawet jeśli nie czuję się śpiąca i kładę się do łóżka z zamiarem długiego czytania, spełza to zazwyczaj na niczym.;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hihi, dzięki, zaraz edytuję swój post :D Kilka rzeczy nam się pokrywa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście nauczyłam się "wyłączać" i umiem czytać w miejscach publicznych. Też zerkam, co inni czytają;) Czasem mam nawet ochotę zagadać do tej czytającej osoby, ale jakaś nieśmiałość chyba mnie powstrzymuje. Nie chcę być nachalna:P
    Ps.Zapraszam na konkurs do mnie:D

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia