Języki nie gryzą: English Matters 45/2014


 Zawsze miałam wrażenie, że Irlandia stoi w cieniu Anglii. Jakoś krainą zielonych nigdy się nie interesowałam, zwłaszcza literaturą, w przeciwieństwie do autorów z Anglii. W tym miesiącu postanowiłam przeczytać magazyn na temat Irlandii, a was zapraszam do podróży ze mną. Nie wybrałam się tam samolotem, lecz z magazynem, który jak zawszę mi się spodobał. Oprócz Irlandii zachęcił mnie artykuł o książkach czytanych w Ameryce. Ale po kolei.



Co mi naprawdę przykuło wzrok, to pierwszy dział, w którym dowiadujemy się o bestsellerach New York Times'a. Taki pomysł był strzałem w dziesiątkę. Mamy tutaj opisy książek "Gone girl" Gilliana Flynna"The Goldfinch" Donna Tartta "Command authority" Toma Clancya Marka Greaneya. Oczywiście zawsze możemy znaleźć słowo w słowniczku (jeśli jest podkreślone). Do tego liczby z którymi wiąże się jakiś przesąd np. W Japonii liczba 9 to pechowa liczba.

Może nie wiecie, ale uwielbiam YouTube'a, na którym znajdziesz dzisiaj prawie wszystko. Autorka, Katarzyna Szpotowska, która przedstawia nam co jest na tym portalu. Pierwsze o czym czytam to muzyka - której słucham tylko tam (może oprócz spotify). Dostałam książki z Londynu "Horrible stories", które przedstawiają nam historię w śmieszny i bardzo ciekawy sposób. Dowiedziałam się z tekstu, że są filmiki na YouTubie z tą serią.

Główny temat numeru to Irlandia, o której poczytamy w dziale Travel. Dowiemy się o kulturze i o stolicy, Dublinie, który muszę kiedyś zwiedzić. Chyba każdy z was słyszał o słynnym zespole U2. Dowiedziałam się trochę o nich z artykułu, a pod koniec jest tekst z piosenką "Beautiful day". Na następnej stronie możemy poczytać na temat niektórych fragmentów piosenki i ich tłumaczenia.

Podsumowanie: To był jeden z tych lepszych numerów English Matters. Gorąco wam zachęcam do kupienia ten numer w empiku lub w Tutaj.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam tę gazetę, bo dzięki niej naprawdę można się dużo ciekawych rzeczy dowiedzieć i poprawić nieco swój angielski (który u mnie nie stoi na wysokim poziomie). Jedyną wadą tego magazynu jest cena, która trochę odstrasza przed kupnem ;_; Ale czego się nie robi dla nauki :)
    O Irlandii nie słyszałam zbyt wiele, ale jeśli będę mieć okazję pójść do Empika w najbliższym czasie (i będzie trochę pieniędzy w portfelu), to z chęcią kupię i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia