Cry me a river


Ludzie potrafią się zsikać ze śmiechu. Ja zawsze gdy ktoś lub coś mnie rozśmieszy łzy mi napływają do oczu i potem wygląda to jakbym była smutna. Dodam, że ja prawie na każdym filmie płaczę, a na palcach jednej ręki umiem zliczyć na ilu książkach poleciały mi łzy. Dzisiaj chcę wam przedstawić listę powieści oraz filmów, które mnie wzruszyły lub wręcz przeciwnie - zasmuciły tak, że jak słucham soundracku, to czuję te emocje. I wiecie co? Lubię ten stan.

¿Español? Sí, gracias nr 28

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją magazynu do nauki języka hiszpańskiego. W mojej poprzedniej szkole miałam 2 lekcje tygodniowo tego języka i miałam ambitne plany chodzenia na kurs. Niestety mam nawał obowiązków, bo tu wolontariat, tu reprezentant czegoś tam, a tu coś kup i nie mam czasu na dodatkowy język. I tak został i magazyn wydawny przez Colorful media. Choć i tak połowę rzeczy musiałam się domyślić (przez pół roku robiliśmy odmianę czasowników :D), to i tak miło spędziłam z nim czas np. w tramwaju.

Sara Shepard: PLL#2. Bez skazy


Naprawdę dziwię się, że seria Sary Shepard pod tytułem "Pretty little liars" tak bardzo przypadła mi do gustu, ponieważ tego typu literatura mi się najczęściej nie podoba. Lecz autorce udało się mnie zabrać w świat 4 kłamczuch, które co rusz dostają SMSsy od tajemniczej A.. Jest to idealny cykl w roli odmóżdżacza, którą lekko i przyjemnie czyta się w mojej szkolnej rzeczywistości. Mam już 3 tomy za sobą, a was zapraszam na recenzję drugiego - "Bez skazy"!

Książkowa Przystań: Mara Dyer. Tajemnica.


Kojarzycie read-a-long na anglojęzycznym booktube'ie? A czekajcie, w ogóle wiecie co to jest read-a-long? Już wam tłumaczę: read-a-long - jest to czytanie w grupie jakiejś książki. Dzisiaj przychodzę do was z postem informacyjnym, bo w Przystani postanowiłyśmy coś razem pochłaniać, a jest to "Mara Dyer. Tajemnica" Michelle Hodkin.

Zapowiedzi: Listopad


Kiedyś regularnie zamieszczałam zapowiedzi na blogu, a potem jakoś przestałam. Posty cieszy się ogromną popularnością zczego się bardzo cieszę. Dzisiaj przedstawiam wam moje typy jeśli chodzi miesiąc listopad, który prezentuje się bardzo ubogo. Naprawdę. TYLKO 4 powieści, które chce kupić. Planuję akcję wprowadzić na ...alę zaczytaną..., jeśli wam przypadniemdo gustu.

Listopadowa półka 'Do przeczytania'


Cześć! Dzisiaj przychodzę do was z TBR tzn. To be read, czyli lista książek, które będę chciała przeczytać w następnym miesiącu. Rzadziej będę robić stosy, ponieważ nie zawsze co się pojawiło w nabytkach miesiąca czytam od razu. Również nie kumuluję tak dużo powieści co miesiąc, więc lektury często się powtarzały. Oczywiście nie zrezygnuję ze stosików, ale będę wam pokazywać książki wtedy, kiedy będzie ich naprawdę dużo.

Podsumowanie miesiąca: październik


5. Jest to liczba książek, którą przeczytałam w październiku. Cztery z nich były powieściami, które przeczytałam dla przyjemności, a jedna była na konkurs z angielskiego. Nie jest oszołamiający wynik, ale fakt, że czytam więcej niż jedną lekturę tygodniowo mnie usatysfakcjonuje.
Listopad będzie naprawdę dziwnym miesiącem. Po pierwsze konkurs z angielskiego, do którego przygotowuję się od września. Mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie, bo zamiast czytać robię ćwiczenia z gramatyki i testy o Londynie. Mam nadzieję, że nie będzie większego zastoju na blogu i, że nadal będę pochłaniać książki.

Jak wam poszło w październiku?


Już czas podsumowywać październik. Podsumowanie książkowe pojawi się już w poniedziałek, a ja was zapraszam do podsumowanie mojego czytelniczego wyzwania! Więc jak wam poszło w ubiegłym miesiącu?