...ale zaczytana... ma 3 lata!


Nie powiem, ostatnie miesiące były bardzo trudne dla mojego bloga. Czasem miałam ochotę zrobić sobie przerwę i zostawić ...ale zaczytaną.... Na szczęście tego nie zrobiłam i tak naprawdę nie wiem co mnie powstrzymało przed przerwaniem bloga. Mój Boże, to już trzy lata. Jak to szybko minęło i tyle w moim życiu się wydarzyło. Blog i FC Barcelona to są jedyne rzeczy przy których tak długo wytrzymałam. No i oczywiście książki. Bo bez nich w ogóle by mnie tutaj nie było.

Zuzia's films #3




Kolejna odsłona z cyklu Zuzia's films i pewnie takie zestawienie będę robić co miesiąc, gdzie będę wam prezentować filmy jakie obejrzałam. Muszę nadrabiać zaległości, ponieważ mam ponad 450 filmów do poznania, a lista cały czas się powiększa. Dzisiaj prezentuję wam moje przemyślenia na temat 6 pozycji. Jest jedna animacja, kilka starszych filmów, więc myślę, ze wszyscy znajdą coś dla siebie. Oglądaliście coś co możecie mi polecić? Piszcie koniecznie w komentarzach.  

Już wracam. | kwiecień 2016


Dobra, już po egzaminach, wracam do was, posty będą pojawiać się regularnie, a ja dzisiaj przychodzę do was z postem z serii #update. W ten weekend powinna się pojawić kolejna recenzja, a za niecały tydzień ...ale zaczytana... będzie obchodzić kolejne urodzinki. To już 3. Jak ten czas szybko mija. Mój Boże. W tym czasie tak dużo się działo. Poznałam tylu wspaniałych ludzi, no ale dobra nie zanudzam was teraz tym, bo o tym więcej za tydzień.  

Fleur De Force: Jak być glam?


W tym roku przeczytałam więcej poradników, niż w całym moim życiu. Niektóre lepsze, niektóre gorsze, ale i tam je namiętnie pochłaniam, pomimo tego że często informacje napisane na kartkach tych pozycji już jest mi znana. Jeśli moglibyście polecić jakiś poradnik, to chętnie poczytam o waszych propozycjach w komentarzach. Dzisiaj recenzja "Jak być glam?", który był takim średniakiem, dużo nie wniósł mi do życia (ale coś tak!), lecz wiem, że są o wiele lepsze książki tego typu.

Podsumowanie miesiąca: marzec 2016


Ufff.... jak dobrze, że marzec już się skończył. Już dawno tak mało nie czytałam, ale mam w planach nadrobić to po egzaminach, które mam w połowie kwietnia. Wtedy więcej będzie się pojawiać na blogu, mam kilka fajnych pomysłów, ale żeby je zrealizować trzeba mieć czas, którego ja aktualnie nie mam. Dlatego mam taki mizerny wynik, za to w kwietniu już skończyłam jedną książkę.