Cecilia Ahern: Love, Rosie


Niektóre książki tylko udowadniają, że życie (mówiąc brutalnie) jest do dupy. Tylko czasem są przebłyski 'tej świetności', że wszystko idzie po twojej myśli i każdy znajdzie swoją drugą połówkę. Nie lubię książek sztucznych, to znaczy takich w których wszystkie okay i najtrudniejszym problemem do pokonania jest którego chłopaka wybrać. Cecilia Ahern, napisała bardzo specyficzną, ale (niestety!) bardzo prawdziwą książkę, która bardzo przypadła mi do gustu.

Polecajka internetowa!


Hej, hej! Dzisiaj przychodzę do was z nowym cyklem, który będzie się pojawiać (przynajmniej mam taką na nadzieję) na ...ale zaczytanej.... Nie będzie to kolejne miejsce, gdzie znajdziecie polecone przeze mnie linki, tylko będę wam pokazywać różne rankingi, moje topy i ogólnie wszystko co jest godne polecenia. Mam już kilka pomysłów na samą akcję, ale jeśli chcielibyście zobaczyć coś szczególnego koniecznie dajcie mi znać w komentarzach! 

Zapowiedź: Szepty o wschodzie słońca - C.C.Hunter

Tytuł: Szepty o wschodzie słońca
Autor: C.C.Hunter
Wydawnictwo: Feeria
Data premiery: 2015-03-26

Kylie różni się od swoich rówieśników nawet na obozie dla nadnaturalnych istot. Widzi duchy i nie należy do żadnego gatunku – za to ma cechy ich wszystkich. Teraz pochłania ją odkrywanie sekretów nowej tożsamości, martwi się jednak, że Lucas i jego stado nigdy nie zaakceptują tego, iż Kylie nie jest wilkołakiem… A to sprawia, że dziewczyna znów zwraca się coraz bardziej w stronę Dereka, który jako jedyny jest stanie przyjąć ją taką, jaką jest.

Jakby tego było mało, Kylie nawiedza duch Holiday, komendantki obozu i najbliższej jej osoby. Jest tylko jeden mały szkopuł… Holiday żyje. Jeszcze. Kylie musi ocalić ją przed niewidocznym zagrożeniem, zanim będzie za późno. W świecie ciągłych wątpliwości i zamieszania tylko jedno wydaje się pewne: nie da się uniknąć zmian i wszystko kiedyś się kończy, nawet pobyt Kylie w Wodospadach cienia.

Jak się od uzależnić?


Wiecie, jestem naprawdę z siebie dumna. Kiedyś kiedy przyszłam do domu, szybko wchodziłam na tableta i sprawdzałam co tam na blogach, na Youtube'ie, twitterze, facebooku i instagram'ie. I tak minuty leciały. Zamiast czytać i uczyć się marnowałam swój czas oglądając filmiki, które nic nie wnosiły mi do życia, a sprawiały, że przez 45 minut, które mogłam przeznaczyć na naukę, marnowałam wpatrując się w ekran. I ostatnio coś niespodziewanego się stało, a mianowicie, zaczęłam więcej czasu wygospodarowywać dla siebie i dzisiaj postanowiłam się z wami podzielić jak do tego doszłam.

Małgorzata Musierowicz: Ida sierpniowa


Poczułam, że muszę przeczytać kolejną część "Jeżycjady" Małgorzaty Musierowicz. Jest to na razie jedyna seria, która dzieje się w Poznaniu i ją przeczytałam! Czasem przypływa do mnie uczucie, że teraz jest ten czas. A, że czytam powieści po kolei, to w bibliotece wypożyczyłam "Idę Sierpniową", której nie mogłam się doczekać, bo to by było kolejne spotkanie z moją ulubioną rodziną literacką - Borejkami. Jestem na etapie nadrabiania zaległości, a  Ta część skupiła się na tytułowej Idzie. A dlaczego była sierpniowa?

Niedokończone serie | marzec 2015


Ostatnio wracając z moją koleżanką z basenu zaczęłyśmy rozmawiać o książkach (nawet nie wiem jak doszłyśmy do tego tematu). Ola (bo tak ma na imię ta koleżanka) opowiedziała mi o "Jeżycjadzie", którą kiedyś tak namiętnie czytałam. To był chyba przełomowy dzień, jeśli chodzi o moje życie czytelnicze. Stwierdziłam, że muszę zacząć kończyć serie, które rozpoczęłam i tak powstała ta lista. Najgorsze jest to, że czasem z 10 tomowej serii zostało mi do przeczytania 3 książki! Poniżej znajdziecie tytuły cykli, które mają szanse być przeze mnie skończone, bo nie będę czytać pozycji, które pochłaniałam mając 10 lat.  

TBR: marzec 2015


Śpię po 6-7 godzin na dobę. Mój dzień wygląda tak: wstaję 06:15, o 07:03 jadę na tramwaj, o 07:37 przesiadka na drugi. Jestem w szkole do 15:25, wracam jestem o 16:10 w domu. Jem obiad, uczę się (czasem nawet do dwunastej w nocy!) i kiedy mam czytać? Jestem w trakcie czytania 2 książki w lutym, ale "Sabriel" idzie mi bardzo opornie. Zostało mi 70 stron do końca na pewno go dzisiaj skończę, ale ta powieść była na początku nudna. Również w ciągu półtora tygodnia (przez 1 tydzień ferii + do czwartku) obejrzałam 26 odcinków h2o. Naprawdę miło go wspominam i się zastanawiam czy nie na pisać o nim postu.

Podsumowanie miesiąca: luty 2015


" - Puchatku? 
- Tak Prosiaczku?
- Nic - powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę. 
- Chciałem się tylko upewnić, że jesteś "