Wesołych Świąt!


Spokojnych, magicznych i zaczytanych Świąt, trafionych prezentów pod choinką i leniwego czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi. 

Dlaczego warto być zorganizowanym?


Jestem tego typu osobą, która musi mieć wszystko zaplanwanie. Nie lubię niespodzianek w życiu. Nawet jeśli są one pozytywne, wolę nie być zaskakiwana. Dlatego żyję na kalendarzach, kolorowych karteczkach i robionych przeze mnie notatkach (zapraszam na mojego snapa, nazwa to: Zuziaokay, gdzie często dodaję urywki z mojego życia). Ludzie się pytają czy się nie nudzę w życiu, ponieważ wszystko muszę mieć ładnie podkreślone, zakolorowane i uporządkowane. Patrząc na to ile mam zajęć dodatkowe (tak w skrócie - codziennie coś mam), więc tylko dzięki kalendarzom i listom jakoś to ogarniam. 

Podsumowanie miesiąca: listopad 2016


Po tym jak wszystko sobie rozplanowałam, po najdłuższej prezerwie blogowej, oficjalnie wracam. Mam już kilka planowanych postów, już niedługo najlepszy okres w roku - bożonarodzeniowy. Czas pierników, choinek, piosenek świątecznych (kogo ja oszukuję słucham ich już od 2 miesięcy), prezentów, rodziny i przyjaciół. Jak ja kocham grudzień. Mój ulubiony miesiąc, ale czas podsumować listopad, który nie był imponujący. W ogóle ostatnio prawie nic mi się ni chce czytać. Dlatego przeczytałam  tylko 2 pozycje.

Już wracam!


Nigdy nie sądziłam, że będę miała przerwę w blogowaniu. Jednak ostatnio musiałam sobie zrobić detox, częściowo wymuszony, ale też miałam wrażenie, że blog mi się trochę przejadł. Jednak z nową, pozytywną energią. Będę miała konkurs i niespodziankę, która zacznie się już w poniedziałek. A co to będzie? Tego wam nie zdradzę, ale na pewno będzie bardzo ciekawie i będzie dużo się działo. Niestety szkoła mnie zasypała obowiązkami i nie miałam ani siły czytać, ani wchodzić tutaj. Stwierdziłam, że ...alezaczytanej... nie mogę tak po prostu zostawić.  

Podsumowanie miesiąca: żenujący październik 2016


Jestem aktualnie przeziębiona, jestem wiecznie zmęczona, pogoda na dworze nie zachęca, żeby cokolwiek robić. W październiku przeczytałam jedną książkę i zaczęłam dwie kolejne, które powinnam skończyć w listopadzie, ale w skrócie: w drugim tygodniu dopadł mnie kac książkowy (znacie jakieś skuteczne sposoby, żeby się z niego wydostać?). Mam wrażenie, że powoli się z niego wygrzebuję, ale nie jest tak, że jedyne co chcę robić to czytać. A wam jak minął październik?

HARRY POTTER TIME | informacje + rabat dla was


Nie, nie dorastałam z Harrym Potterm. Nie, nie doczytałam serii do końca. Ni, nie oglądam filmów. Tak, jeszcze tacy ludzie istnieją.

Cause it is autumn time #playlista


Już jest jesień, odzienie pada, jest szaro, buro. Ja już na szczęście zakończyłam leczenie złamanej nogi, więc przynajmniej buta mogę spokojnie włożyć, bo z gipsem się nie dało. Jednak do końca listopada nie mogę biegać, ani chodzić na siłownię. A tak w ogóle to uwielbiam jesień, ciepła kawa/herbata, kocyk i dobra książka (teraz nie taka dobra, bo "Dżumę" czytam i idzie mi to jak krew z nosa. Próbuję pisać posty na zapas, ale nie zawsze się da, bo pomimo tego że jestem w 1 klasie to już mamy rozszerzenie. 

Tanya Burr: Love, Tanya


Dobra, to już ostatnia recenzja poradnika, przynajmniej na teraz. W tym roku przeczytałam ich strasznie dużo, a kiedyś w ogóle ich nie czytałam. Jeśli chodzi o książki youtuberek to są dość średnie. Oklepane rady i triki, wszystkie są o tym samym i niestety "Love, Tanya" taka była. Niby fajnie się czyta, ale to nic odkrywczego, a szkoda. Podstawy makijażu, jak znaleźć własny styl i jak pielęgnować przyjaźnie, oklepane tematy, które na początku mnie interesowały, a teraz czytam o tym tylko dlatego że lubię osobę która pisze. Niestety, ale coraz bardziej podchodzę sceptycznie do takich pozycji. 

Charlotte Cho: Sekrety urody Koreanek


Tak jak każdemu, cera potrafi płatać figle. Kiedy zjem dużo niezdrowych rzeczy, jest nagła zmiana pogodny lub zmiana kremu to budzę się z niespodziankami na twarzy. Ostatnio wszystkie te czynniki się skumulowały i miałam istny armagedon na twarzy. Jakiś czas temu przeczytałam "Sekrety urody Koreanek" Charlotte Cho i kiedy na mojej twarzy było nieciekawie to stwierdziłam, że wypróbuję tę już słynną pielęgnację Koreanek o której przeczytałam w tym poradniku. A czy są efekty? Moja cera wróciła już do normalności i ogólnie wszystko jest już dobrze i mam wrażenie, że zamienienie kolejności w mojej wieczornej pielęgnacji na pewno pomogło. 

TBR: październik 2016


Hej, hej, dzisiaj przychodzę do was z mim TBR na październik. Już 14 zdejmują mi gips i będę mgła znów śmigać. Już nie mogę się doczekać, aż znów będę mogła nałożyć dwa buty. I nie mówiłam wam tego, ale mam teraz tyle pracy, że przez ostatnie dni nic nie przeczytałam. No dobra, zaczęłam czytać nową książkę Ewy Nowak w weekend, ale pod koniec września nie pochłonęłam ani jednej strony. Jestem po prostu tak zmęczona wszystkim, że nie mam siły nic robić w drodze powrotnej. Mam nadzieję, że wyjdę teraz na prostą i bez problemu będę mogła dla was recenzować kolejne rzeczy. A co chcę czytać w tym miesiącu? Tego się dowiecie z dzisiejszego posta.

Book haul: wrzesień 2016


Tak jak w poprzednich miesiącach przyszło do mnie strasznie dużo książek, to we wrześniu było raczej spokojnie. Powoli czytam wszystko co przyszło do mnie w poprzednich miesiącach. Niedługo powinny pojawić się recenzje rzeczy, które ostatni przeczytałam, ale mam też pomysły na nowe posty. Planuję odświeżyć kilka cykli, które zostały przeze mnie nie wiadomo dlaczego opuszczone. Próbuję też pisać na zapas posty, we wrześniu tak średnio mi się to udawało, ale teraz lepiej planuję wszystko rozplanować. W tym miesiącu znowu nie pojawią się #aktulizacjeserialowe, ponieważ nie oglądam dużo. Już prawie obejrzałam cały pierwszy sezon "Narcos" i po dwóch seriach napiszę recenzję. 

Podsumowanie miesiąca: wrzesień 2016


Liceum okazało się inne, niż się spodziewałam. Od razu pojawiły się grupy - typowe kujony lub imprezowicze. I ja, jako osoba lubiąca się uczyć rzeczy tylko interesujących, a lubi wychodzić z ludźmi jestem gdzieś pomiędzy. Ten miesiąc czytelniczy był trochę dziwny, złamałam nogę, ale chodziłam do szkoły. Wszystko mi się dłużyło, mam już dość kul, ale już mogę chodzić bez. Kość już mi się zrosła i mam teraz bandaż lekki. Już 14 mam zdejmowany. Ale teraz czas podsumować wrzesień.

V. E. Schwab: Mroczniejszy odcień magii


Są książki, które bardzo trudno mi się czyta. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale często mi się zdarza pochłaniać powieść przez dwa tygodnie. I wiem, że niektórzy się delektują lekturą, ale ja się po prostu męczę. Pomimo tego, że pozycja może mieć naprawdę oryginalną fabułę, dobrze rozwiniętych bohaterów, a autor pisze ciekawie, ale i nadal czytanie idzie uciążliwie. Od jakiegoś czasu szukam przyczyny, ale nie potrafię jej znaleźć. I bardzo mnie to martwi. Dzisiaj zapraszam was na recenzję tego typu książki. Hit internetu, który okazał się dla mnie być kitem. 

Lektury na rok szkolny 2016/2017


Rozpoczęłam moją 3 letnią przygodę z liceum. W zeszły poniedziałek miałam wf. Biegłam i dziwnie wykrzywiła mi się stopa. Nie mogę na niej stanąć, ale po jakimś czasie ból przechodzi. Wracam do domu i nagle ból narasta. Stwierdziłam, że jednak pójdę z tym do lekarza, który po przebadaniu powiedział mi, że to najprawdopodobniej skręcenie i dał mi skierowanie do szpitala. Po 4 godzinach czekania wyszłam z tej placówki z gipsem na nodze i informacją, że muszę czekać ter 4-6 tygodni na zdjęcie gipsu. Tak moi drodzy, złamana noga. 

Jandy Nelson: Oddam ci słońce


Czy wy też czasem tak macie, że po przeczytaniu jakiejś książki myślicie sobie, że była ona przeciętna, ale po dłuższym zastanowieniu stwierdzacie, że była ona naprawdę dobra. Ja tak właśnie miałam z "Oddam ci słońce". Miałam bardzo dużo oczekiwania co do tej pozycji. Wszędzie były same pochlebne opinie. Tuż po odłożeniu pozycji na półkę czułam się trochę rozczarowana, ponieważ ta historia nie porwała mnie tak jak wszystkich. Czytałam ją dość długo, pomimo tego że były wakacje. Jednak, po kilku dniach zmieniłam zdanie.

TBR: wrzesień 2016


Hej, hej, dzisiaj w Poznaniu paskudna pogoda, pada, jest jakieś 18 stopni i nic się nie chce obić , a niestety wróciła szkoła. Teraz nie muszę się dużo uczyć, ale nie wiem jak to będzie w kolejnych miesiącach. Mam wrażenie, że mój TBR na wrzesień jest za ambitny, ale Mroczniejszego odcienia magii" zostało mi już tylko 130 stron do końca (ostatnio mam tak - niektóre książki czytam niezwykle szybko, a drugie wloką mi się i nie chce mi się ich czytać. Niestety chyba kolejna negatywna recenzja się szykuje). Dobra, bo jak zawsze dużo piszę, więc nie przedłużając, oto mój TBR.

Remigiusz Mróz: W cieniu prawa


Naprawdę nie lubię czytać złych książek (a kto lubi?). Rok lub dwa lata temu czytałam same słabe pozycje, że obniżyłam oczekiwania, ponieważ nie chciałam się co chwilę rozczarowywać. Dlatego naprawdę się zdziwiłam, że po tak dobrej powieści którą była "Kasacja" (recenzja powinna się pojawić we wrześniu, ale to wszystko będzie zależeć od wolnego czasu już teraz wiem, będę miała bardzo mało) i była po prostu fenomenalna, a "W cieniu prawa" nudziłam się. I to bardzo. I czułam się mocno rozczarowana. Mam kilka lektur Remigiusza Mroza na czytniku, więc je przeczytam, ale będę podchodzić d nich  większą ostrożnością.

Book haul: gdzie ja to wszystko pomieszczę?


Ostatnio przyszła do mnie cała masa książek, więc czas na kolejny stos. Najlepsze chyba jest to, że jeszcze kilka ma do mnie przyjść. Kilka pozycji już jest przeczytanych, jedna jest już nawet zrecenzowana. We wrześniu poznacie więcej moich opinii na temat tych powieści, ponieważ już zaczęłam pisać posty na zapas. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wiele rzeczy napisać do 31 sierpnia, bo w tym roku będę miała dość dużo zajęć dodatkowych, więc nie wie jak to będzie z blogiem. No dobra, ale wróćmy do dzisiejszego stosu, co przeczytać po "Oddam ci słońce"?

Zuzia's films#4


Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym postem na temat filmów (a kiedy pomyślę o tym, że kiedyś w ogóle  nic nie oglądałam, co ja wtedy robiłam?). 6 pinii na temat różnych produkcji, które obejrzałam już jakiś czas temu. Niestety, większość jest dość przeciętna, taka do której na pewno nie wrócę. A wy obejrzeliście coś niedawno? Tutaj macie mój link do profilu na filmwebie i śmiało dodawajcie mnie do znajomych. I koniecznie polecajcie mi filmy do obejrzenia. 

100 książek, które chcę przeczytać


Wszyscy znamy powiedzenie "Tak dużo internetu książek, a tak mało czasu" . Ja mam pełno pozycji na półkach, które chcę przeczytać,a ciągle kupuje i dostaje nowe. Naprawdę dużo czytam, ale wyprzedaże i promocje tak kuszą, że nikt nie może się powstrzymać! Dzisiaj przychodzę do was z postem w którym pokazuję wam 100 lektur, które chcę przeczytać. Jest ich na pewno więcej, ale jakoś udało udało mi się zmieścić. Mam już kilka powieści u mnie, a część chce jeszcze dostać. Za jakiś czas, kiedy przeczytam większość z tych książek to zrobię znowu taką listę. Zapraszam do oglądania! 

Magda Stachula: Idealna [przedpremierowo]


Nie czytam za często książek Polskich autorów. Zdarzały się sytuacje, że recenzentowi nie podobała się dana powieść, uzasadniał dlaczego, ale i tak pisarz lub pisarka nie mogli się pogodzić z krytyką. Dlatego bardzo sceptycznie podeszłam do "Idealnej" Magdy Stachuli. I naprawdę mi się ona spodobała. Kiedy już zamknęłam pozycję nie mogłam uwierzyć, że tak wciągającą historię mogła napisać Polska. I to jeszcze debiut. Nawet znanych autorów ich pierwsze lektury często są słabe. Bez doświadczenia, ale wiedzą co poprawić i kolejne rzeczy, które wydają są już lepsze. Inaczej jest z dobrymi debiutami. Najlepiej, żeby udało się napisać tak dobrą książkę jak ta pierwsza, a może nawet lepszą.

Katie McGurry: Przekroczyć granice


Pomimo tego, że jestem nastolatką to często książki przeznaczone dla mojej grupy wiekowej wydają mi się bardzo nierealistyczne. Obecne są wielokąty miłosne, które w prawdziwym życiu zdarzają się bardzo rzadko. Dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do książek tego typu. I o dziwo "Przekroczyć granice" okazało się inne, niż inne pozycje YA. Tylko okładka jest lekko sztampowa, ale taka jest też oryginalna, więc co zrobisz? Kiedy zobaczyłam powieść w zapowiedziach od razu wiedziałam, że będę musiała ją mieć. I wiecie co? Było lepiej, niż się spodziewałam.

#aktualizacjeserialowe: lipiec 2016


Pomimo tego, że w lipcu byłam na wielu wyjazdach to udało mi się dużo przeczytać i obejrzeć wiele seriali (a filmów o dziwo nie). Dzisiaj piszę podsumowanie moich serialowych przygód, ale na pierwszy plan wychodzi jedna produkcja - "Plotkara". A wy co oglądaliście? I we wrześniu napiszę ogólny post na temat seriali, czyli co obejrzę w najbliższym czasie. Macie jakieś rzeczy do polecenia? Najlepiej, żeby nie były to tasiemce, ponieważ na nie będę miała czas dopiero w Święta. 

Podsumowanie miesiąca: lipiec 2016


Już niedługo idę do 1 klasy liceum, został mi już tylko miesiąc wakacji. Jednak trzeba podsumować lipiec, który był wspaniałym miesiącem. Przeczytałam 7 książek, z czego aż 6 w ostatnich dwóch tygodniach 2 miesiąca wakacji. Na obozie nic nie czytałam, więc wiecie... Na wyjazd w góry zabrałam za mało książek (są grube i nie sądziłam, że w tydzień przeczytam tak dużo) i z tego powodu musiałam czytać pozycje mojej siostry, które są przeznaczone dla trochę młodszych czytelników, ale co zrobić?

Cecelia Ahern: Miłość i kłamstwa


Nie lubię czytać klasyki latem. To jest czas wolny od szkoły, czas żeby się zrelaksować i jakoś nie mam ochoty pochłaniać ciężkich książek. Znam jedną youtuberkę, która czyta tylko takie pozycje. Nie zrozumcie mnie źle, "Rok 1984" George Orwella był jednym z najlepszych utworów z którymi miałam do czynienia  w tym roku. Chętnie też wezmę udział w wyzwaniu czytelniczym Rory Gilmore, ale to są już plany na nowy rok (dlaczego ja w ogóle o ty myślę, jest przecież lipiec). Lecz na początku muszę obejrzeć serial, który jest jakiś 6 w kolejce do rozpoczęcia.

Jak zacząć jeść zdrowo?


Cześć. Po małych problemach z internetem i wyjazdem w góry, nie pojawiło się nic w tym tygodniu na blogu. Muszę zacząć pisać posty na zapas, bo niby tak daleko do rozpoczęcia roku szkolnego, ale nie chcę powtarzać sytuacji z zeszłego roku, kiedy nie miałam czasu na pisanie Nie chciałabym, żeby ...ale zaczytana... umarła śmiercią naturalną. Powiększy się chyba tematyka bloga, lifestyle, sport i zdrowe odżywianie. Nie będą się pojawiać przepisy, ale posty takie jak ten, więc zapraszam do lektury!

Andy Weir: Marsjanin


Normalnie nie czytam tego typu książek, co więcej filmów i seriali też nie, ponieważ mnie one nudzą. Lecz po tylu zachwytach nad filmem, który zdobył pełno nagród, to postanowiłam zaopatrzyć się w swój egzemplarz "Marsjanina". Z racji tego, że jestem już po egzaminach to pewnie niedługo obejrzę ekranizację i dam wam znać czy mi się podobała. Podobno jest trochę lżejszy niż książka, a że pierwowzór mi się podobał, to myślę, że film bardzo przypadnie mi do gustu. Matt Damon na okładce, czego chcieć więcej?

Yes, I do ship Marrish. (Teen wolf s. 5)

Pamiętacie, że dodałam recenzję Mojego pierwszego serialu ever, którym był "Teen wolf" i bardzo pierwsze cztery sezony przypadły mi do gustu. Bardzo chciałam aby przypadł mi do gustu 5 sezon, ale niestety tak się nie stało. Nie zrozumcie mnie źle, nadal oglądałam odcinki co tydzień i z niecierpliwością wyczekiwałam to co się stanie dalej. Lecz "Teen wolf" to produkcja, którą po prostu lepiej maratonować. Lepiej się wtedy ją ogląda. I trochę żałuję, że nie odczekałam i nie oglądałam jednego odcinka po drugim. Jednak, nadal czekam na 6 odsłonę tej serii, która niestety ma się dopiero pojawić w listopadzie.

Book haul: czerwiec 2016


Kolejny post publikowany automatycznie, ale cieszę się na ...ale zaczytanej... cały czas pojawiają się nowe posty, przez co nie jest nudno i nie ma pustek. Dzisiaj przychodzę do was z book haulem i uwaga, jest dużo książek, co mnie bardzo cieszy, ale moje półki już mniej, ponieważ tych powieści jest tak dużo, że już mieszczą się na półkach i mam problem  z ich ustawianiem. Jednak bardzo się cieszę, że wydawnictwa mi zaufały i wysyłają mi książki do recenzji. Po moim powrocie ruszam z postami!

TBR: lipiec 2016


Dzisiaj prezentuję wam moje TBR na ten miesiąc. Teraz jestem na wyjeździe i zabrałam ze sobą 2 z tych powieści. Jedna z powieści została przeze mnie przeczytana. Jednak mam nadzieję, że uda mi się więcej pochłonąć w tym miesiącu, niż sobie zaplanowałam. Jest tu 5 pozycji, a czasu wolnego mam bardzo dużo, ponieważ wszystkich moich znajomych albo nie ma, albo ja wyjeżdżam więc nie mamy kiedy się spotkać. #Euro2016 kończy się 10 lipca, więc już wtedy w ogóle będę miała bardzo dużo czasu na czytanie. Lecz już nie przedłużam i prezentuję wam książki. 

Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2016


Uwaga! Od dzisiaj, tzn. 03.07.2016r. do 15.07.2016r. nie ma mnie w domu, więc posty publikowane na ...ale zaczytanej... będą publikować się automatycznie. Na wszelkie pytania, komentarze i maile odpowiem po powrocie.

Czas podsumować czerwiec, który upłynęł pod znakiem #Euro2016. 

Anna Lewandowska: Żyj zdrowo i aktywnie


Zauważyliście, że jest teraz moda na bycie fit&healthy, coraz więcej osób biega i kiedy nie mają czego zjeść w pracy idą do zdrowych restauracji, a nie do McDonalda. Ogólnie bardzo mnie to cieszy, ale pamiętajmy, że moda przemija, a lepiej żeby ta akurat nigdy nie minęła. Po tym poście w którym próbowałam was zachęcić do zdrowego trybu życia, dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki żony najpopularniejszego piłkarza Polski, czyli Anny Lewandowskiej, która prowadzi bardzo popularnego bloga healthy plan by ann - Anna Lewandowska.  

My everyday routine


Dzisiaj przychodzę do was z czymś innym, czymś lifestyle'owym, ale że w moim życiu jest bardzo dużo książek to postanowiłam napisać posta o moim daily routine, gdzie zobaczycie moją codzienną rutynę z elementami książek. Ogólnie codziennie robię to samo, tylko czasem w weekendy gdzieś wyjdę, ale normalnie to zostaję w domu. Napiszcie mi w komentarzu kiedy wy czytacie, a ja was zapraszam na poznanie my everyday routine. A i bym zapomniała, przepraszam, że nie pojawiał się w tym tygodniu post, ale cały czas oglądam Euro.

#aktualizacjeserialowe: maj 2016


Kolejne #aktuazliacjeserialowe, które w ubiegłym miesiącu bardzo się wam spodobały. W maju nie oglądam tak dużo jak w kwietniu, a czerwcu to dopiero będzie mało odcinków przeze mnie obejrzanych. #Euro2016 wzywa, kibicujemy dzisiaj Polakom o 18:00. W środę powinna pojawić się recenzja, a posty będę publikować regularnie, ponieważ oceny mamy mieć wystawione do poniedziałku, więc teraz już nic nie będę musiała robić do szkoły. I już niedługo wakacje!

TBR: czerwiec 2016


Już dawno temu zaczęliśmy czerwiec, lecz ja dopiero teraz publikuję mój TBR (gdyby ktoś nie wiedział: to-be-read), czyli książki które są na mojej półce i czekają na przeczytanie. Jedną z nich już pochłonęłam i teraz zaczynam kolejną pozycję. W sobotę/niedzielę pojawi się ostatnio post podsumowujący maj, a będą to #aktualizacjeserialowe. I w ogóle, niedługo #Euro2016, komu kibicujecie? Ja jestem wierna naszej reprezentacji, lecz po cichu liczę na kolejny triumf Hiszpanów.

Book haul: maj 2016


Kiedy mówiłam, że wróci kilka cykli, to na myśli miałam na przykład book haule, które pamiętam wszystkim się podobały. W maju kilka książek do mnie przywędrowało, a w czerwcu ma być ich jeszcze więcej! Jest początek tego miesiąca, a ja wiem, że już 5 pozycji ma do mnie przyjść! Założenie kalendarza dla bloga to była świetna decyzja, bo teraz mam wszystko poukładane i posty będą pojawiać się systematycznie. Nie przedłużając, zapraszam was na pierwszy book haul od dawien dawna! 

Podsumowanie miesiąca: maj 2016


Maj to był dziwny miesiąc, niby miałam dużo, ale nie chciało mi się dużo czytać, lecz przeczytałam więcej książek niż w poprzednich miesiącach, z czego jestem bardzo zadowolona. Mój wynik czytelniczy zatrzymał się na 7 pozycjach, a miałam wrażenie, że prawie nic nie pochłonęłam. Od czerwca, ruszam z postami na ...ale zaczytanej..., już sobie wszystko zaplanowałam, powrócę do kilku starych cykli, może pojawi się jakiś konkurs? Zobaczymy, zobaczymy, ale teraz czas podsumować poprzedni miesiąc.

Zdrowy tryb życia - czy warto?


Ostatnio nastała moda na być fit&healthy. Nagle ludzie przestali chodzi do McDonalda na obiad, tylko zaczęli przygotowywać posiłki w domu i brali je do pracy. Coraz więcej produktów ma w nazwie 'bio', a restauracje z wegańskim jedzeniem wyrosły jak grzyby po deszczu. I wiecie co? Ja, jako szesnastolatka, a w zeszłym roku piętnastolatka stwierdziłam, że zacznę żyć zdrowo. Wyrzuciłam wszystko co ma kakao w składzie, zaczęłam się więcej ruszać. Wszystko na własną rękę. Zaczęłam odkrywać, poznawać swoje możliwości i krok po kroku rozwijałam się fizycznie, ale także mentalnie. Dzisiaj, chciałabym się z wami podzielić moją historią.

Leslye Walton: Cudowne i osobliwe przypadki Avy Lavender


Bardzo lubię czytać książki, które są dobrze napisane, mają ciekawą fabułę i interesujących bohaterów. Niestety, w dzisiejszych czasach autorzy nie zwracają na te jakże ważne aspekty. Klasyki, klasykami, ale czasem warto się odmóżdzyć przy mniej zobowiązujących lekturach. Pomimo tego, że historia Avy Lavender jest kierowana do młodzieży myślę, że i dorośli znaleźliby coś dla siebie. Zapraszam was dzisiaj na recenzję "Cudownych i osobliwych przypadków Avy Lavender".

#aktualizacjeserialowe: kwiecień 2016


Z racji tego, że od jakiegoś czasu pojawiają się posty filmowy, które możecie zobaczyć tutaj, to postanowiłam co miesiąc pisać  o serialach, które obejrzałam i moją ocenę na ich temat. Ogólnie od jakiegoś dłuższego czasu spędzam piątkowe i sobotnie wieczory (a po egzaminach czasem w jeszcze inne dni tygodnia) na oglądaniu seriali. I kiedy pomyślę, że rok temu nic nie śledziłam. Co ja wtedy robiłam? Czytam porównywalnie tyle samo, nawet wychodzę więcej, więc ja naprawdę nie wiem. Lecz dzisiaj zapraszam was na #aktualiacjeserialowe kwietnia.

Podsumowanie miesiąca: kwiecień 2016


"Sekretem zdrowia, zarówno umysłu jak i ciała,
nie jest opłakiwanie przeszłości, ani zamartwianie się przyszłością, 
lecz mądre życie w obecnej chwili"
- Budda 

...ale zaczytana... ma 3 lata!


Nie powiem, ostatnie miesiące były bardzo trudne dla mojego bloga. Czasem miałam ochotę zrobić sobie przerwę i zostawić ...ale zaczytaną.... Na szczęście tego nie zrobiłam i tak naprawdę nie wiem co mnie powstrzymało przed przerwaniem bloga. Mój Boże, to już trzy lata. Jak to szybko minęło i tyle w moim życiu się wydarzyło. Blog i FC Barcelona to są jedyne rzeczy przy których tak długo wytrzymałam. No i oczywiście książki. Bo bez nich w ogóle by mnie tutaj nie było.

Zuzia's films #3




Kolejna odsłona z cyklu Zuzia's films i pewnie takie zestawienie będę robić co miesiąc, gdzie będę wam prezentować filmy jakie obejrzałam. Muszę nadrabiać zaległości, ponieważ mam ponad 450 filmów do poznania, a lista cały czas się powiększa. Dzisiaj prezentuję wam moje przemyślenia na temat 6 pozycji. Jest jedna animacja, kilka starszych filmów, więc myślę, ze wszyscy znajdą coś dla siebie. Oglądaliście coś co możecie mi polecić? Piszcie koniecznie w komentarzach.  

Już wracam. | kwiecień 2016


Dobra, już po egzaminach, wracam do was, posty będą pojawiać się regularnie, a ja dzisiaj przychodzę do was z postem z serii #update. W ten weekend powinna się pojawić kolejna recenzja, a za niecały tydzień ...ale zaczytana... będzie obchodzić kolejne urodzinki. To już 3. Jak ten czas szybko mija. Mój Boże. W tym czasie tak dużo się działo. Poznałam tylu wspaniałych ludzi, no ale dobra nie zanudzam was teraz tym, bo o tym więcej za tydzień.  

Fleur De Force: Jak być glam?


W tym roku przeczytałam więcej poradników, niż w całym moim życiu. Niektóre lepsze, niektóre gorsze, ale i tam je namiętnie pochłaniam, pomimo tego że często informacje napisane na kartkach tych pozycji już jest mi znana. Jeśli moglibyście polecić jakiś poradnik, to chętnie poczytam o waszych propozycjach w komentarzach. Dzisiaj recenzja "Jak być glam?", który był takim średniakiem, dużo nie wniósł mi do życia (ale coś tak!), lecz wiem, że są o wiele lepsze książki tego typu.

Podsumowanie miesiąca: marzec 2016


Ufff.... jak dobrze, że marzec już się skończył. Już dawno tak mało nie czytałam, ale mam w planach nadrobić to po egzaminach, które mam w połowie kwietnia. Wtedy więcej będzie się pojawiać na blogu, mam kilka fajnych pomysłów, ale żeby je zrealizować trzeba mieć czas, którego ja aktualnie nie mam. Dlatego mam taki mizerny wynik, za to w kwietniu już skończyłam jedną książkę.

5 blogów nieksiążkowych, które sledzę


Nie samym książkami człowiek żyje prawda? Ja również uwielbiam czytać inne blogi, oprócz książkowych (których czytam bardzo niewiele, po prostu brak czasu). Dzisiaj zapraszam was na post z blogami, które nie mają dużo z literaturą wspólnego, ale bardzo przyjemnie się je czyta. I jeszcze jedno, przepraszam was za tak długą nieobecność na blogu, ale zanim się obejrzałam to był już koniec marca.

Przystojni aktorzy to klucz do sukcesu (Shannara Chronicles s.1)


Tak naprawdę to nie planowałam oglądać tego serialu. Nawet nie wiedziałam, że on wychodzi w styczniu. Oglądając "Teen wolfa" 5B w dolnym pasku pokazała mi się informacja: "The Shannara Chronicles just after Teen wolf". W ogóle nie zwróciłam na to uwagi, ponieważ myślałam, że będzie to jakaś głupa produkcja. I wiecie co? Złotego globa ten serial nie dostanie (przynajmniej moim zdaniem), ale fajnie mi się to oglądało z koleżankami (niektóre seriale oglądamy razem). Na początku była mile zaskoczona, ale im dalej w las, tym moje zainteresowanie spadało.