HARRY POTTER TIME | informacje + rabat dla was


Nie, nie dorastałam z Harrym Potterm. Nie, nie doczytałam serii do końca. Ni, nie oglądam filmów. Tak, jeszcze tacy ludzie istnieją.

Cause it is autumn time #playlista


Już jest jesień, odzienie pada, jest szaro, buro. Ja już na szczęście zakończyłam leczenie złamanej nogi, więc przynajmniej buta mogę spokojnie włożyć, bo z gipsem się nie dało. Jednak do końca listopada nie mogę biegać, ani chodzić na siłownię. A tak w ogóle to uwielbiam jesień, ciepła kawa/herbata, kocyk i dobra książka (teraz nie taka dobra, bo "Dżumę" czytam i idzie mi to jak krew z nosa. Próbuję pisać posty na zapas, ale nie zawsze się da, bo pomimo tego że jestem w 1 klasie to już mamy rozszerzenie. 

Tanya Burr: Love, Tanya


Dobra, to już ostatnia recenzja poradnika, przynajmniej na teraz. W tym roku przeczytałam ich strasznie dużo, a kiedyś w ogóle ich nie czytałam. Jeśli chodzi o książki youtuberek to są dość średnie. Oklepane rady i triki, wszystkie są o tym samym i niestety "Love, Tanya" taka była. Niby fajnie się czyta, ale to nic odkrywczego, a szkoda. Podstawy makijażu, jak znaleźć własny styl i jak pielęgnować przyjaźnie, oklepane tematy, które na początku mnie interesowały, a teraz czytam o tym tylko dlatego że lubię osobę która pisze. Niestety, ale coraz bardziej podchodzę sceptycznie do takich pozycji. 

Charlotte Cho: Sekrety urody Koreanek


Tak jak każdemu, cera potrafi płatać figle. Kiedy zjem dużo niezdrowych rzeczy, jest nagła zmiana pogodny lub zmiana kremu to budzę się z niespodziankami na twarzy. Ostatnio wszystkie te czynniki się skumulowały i miałam istny armagedon na twarzy. Jakiś czas temu przeczytałam "Sekrety urody Koreanek" Charlotte Cho i kiedy na mojej twarzy było nieciekawie to stwierdziłam, że wypróbuję tę już słynną pielęgnację Koreanek o której przeczytałam w tym poradniku. A czy są efekty? Moja cera wróciła już do normalności i ogólnie wszystko jest już dobrze i mam wrażenie, że zamienienie kolejności w mojej wieczornej pielęgnacji na pewno pomogło. 

TBR: październik 2016


Hej, hej, dzisiaj przychodzę do was z mim TBR na październik. Już 14 zdejmują mi gips i będę mgła znów śmigać. Już nie mogę się doczekać, aż znów będę mogła nałożyć dwa buty. I nie mówiłam wam tego, ale mam teraz tyle pracy, że przez ostatnie dni nic nie przeczytałam. No dobra, zaczęłam czytać nową książkę Ewy Nowak w weekend, ale pod koniec września nie pochłonęłam ani jednej strony. Jestem po prostu tak zmęczona wszystkim, że nie mam siły nic robić w drodze powrotnej. Mam nadzieję, że wyjdę teraz na prostą i bez problemu będę mogła dla was recenzować kolejne rzeczy. A co chcę czytać w tym miesiącu? Tego się dowiecie z dzisiejszego posta.

Book haul: wrzesień 2016


Tak jak w poprzednich miesiącach przyszło do mnie strasznie dużo książek, to we wrześniu było raczej spokojnie. Powoli czytam wszystko co przyszło do mnie w poprzednich miesiącach. Niedługo powinny pojawić się recenzje rzeczy, które ostatni przeczytałam, ale mam też pomysły na nowe posty. Planuję odświeżyć kilka cykli, które zostały przeze mnie nie wiadomo dlaczego opuszczone. Próbuję też pisać na zapas posty, we wrześniu tak średnio mi się to udawało, ale teraz lepiej planuję wszystko rozplanować. W tym miesiącu znowu nie pojawią się #aktulizacjeserialowe, ponieważ nie oglądam dużo. Już prawie obejrzałam cały pierwszy sezon "Narcos" i po dwóch seriach napiszę recenzję.