Tahereh Mafi: Dotyk Julii




Można się zastanawiać dlaczego autorzy podążają za jednym schematem jeśli piszą książki YA. Uwaga! Podam wam tajemniczy przepis, w którym powiem wam jak napisać powieść Young Adult, która będzie na liście bestsellerów New York Timesa, choć wcale jej tam nie ma.
Składniki:

  • Dziewczyna, która boi się własnego cienia i odkrywa, że ma moc/moce.
  • Chłopak, niesamowicie ładny, bądź drugi wariant: tajemniczy, nowo przybyły chłopak do szkoły.
  • Oboje muszą mieć ok. 16 lat. 
Sposób wykonania: 

  • Wymieszać i patrzeć jak szybko książka się sprzedaje. 
Cenię sobie powieści, które nie są napisane pod ten schemat, ponieważ to prawdziwe perełki na rynku wydawniczym, których niestety jest niewiele. "Dotyk Julii" Tahereh Mafi nie był super porywającym czytadłem, ale miło spędziłam godziny czytając go.  

Julia jest przeklęta ma niezwykły dar. Dzięki swojemu dotykowi potrafi zabić. Rodzice jej nie chcieli i dlatego była przez 264 dni (jeśli to zła liczba niech ktoś mnie poprawi) musiała mieszkać w więzieniu. Dodajmy, że żyjemy w świecie, gdzie ludzkość ma duże problemy z przetrwaniem. Pewnego dnia, przyłącza się do niej współlokator, który jej kogoś przypomina.  

O tej książce chyba każdy słyszał, ponieważ niedawno wyszła ostatnia część trylogii, Dar Julii. Oprócz tego przepiękne okładki (są to chyba moje ulubione okładki ever) i pogłoski o tym, że tu są specjalnie skreślane zdania. Od jakiegoś czasu polowałam na pierwszy tom w bibliotece, ponieważ nie wiedziałam czy mi się spodoba i nie chciałam wydawać pieniędzy w błoto. Wreszcie gdy go dorwałam musiał on trochę poczekać na swoją kolei, ale po tragicznej "Urodzonej o północy" C. C. Hunter szybko się za coś zabrałam, żeby zapomnieć o pierwszej części serii "Wodospady cienia"

Naprawdę denerwowała mnie Julia, która czasem traciła zmysły i udawała silniejszą i mądrzejsza, niż jest w rzeczywistości. Jak to moja babcia mówi: wyżej sra, niż dupę ma. Lecz widać, że Julka naprawdę się zmieniła od początku książki, gdzie bała się własnego cienia i swojego przekleństwa swojej siły. A jak już jesteśmy przy bohaterach, musicie wiedzieć, że ja jestem team Warner. Wydawał mi się o niebo lepsza od Adama, który w ogóle mi nie pod pasował. Wydawał się słodki, aż za słodki dla Julii. W przeciwieństwie do Warnera, który odgrywa w fabule złą personę.

Już dawno nie czytałam tak ładnie napisanej powieści! I to, że niektóre zdanie są skreślone. Czy gdziekolwiek indziej został wykorzystany taki pomysł, oprócz tej trylogii? Oprócz tego styl którym posługuje się Tehereh Mafi jest niesamowity. Opisy wydawały się bardzo żywe i w ogóle się nie nudziłeś czytając. Metafory i różne przenośnie towarzyszą nam na co krok, co robi tylko te książkę bardziej magiczną. Warto przeczytać tę powieść dla poznania pióra autorki (jak i dla Warnera <3).

Podsumowanie: Książka Tehereh Mafi jest specyficzna. Można ją kochać lub nienawidzić, a ja jestem gdzieś pośrodku. "Dotyk Julii" nie wywołał u mnie przyspieszenia serca lub nie wcisnął mnie w fotel, ale była to przyjemna lektura, którą mogę wam polecić. Nie możecie oczekiwać fajerwerków, ale jeśli lubicie tego typu książki to wiem, że będzie zachwyceni. Zabrakło mi tutaj Warnera. Oczywiście, że przeczytam kolejną część, czyli "Sekret Julii", który chcę przeczytać w te wakacje. Czy polecam? Tak! Idealna na wakacje.

"Dotyk Julii" (Dotyk Julii#1), Tehereh Mafi, Wydawnictwo Moondrive, str. 336, 2012. 

Ocena: 4/6

Trylogia "Dotyk Julii": Dotyk Julii | Sekret Julii | Dar Julii   







15 komentarzy:

  1. Książka stoi na półce i czeka na mnie chyba od ponad roku, kiedy to zdecydowałam się na jej zakup na jakiejś promocji w Znaku. NO i wszyscy mnie namawiają, a ja jakoś nie mogę się przełamać i sięgnąć po nią ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie pierwszy tom też nie wbił w fotel specjalnie. Serię pokochałam dopiero od "Sekretu...".:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że tak mówicie, bo myślałam, że tylko ja jestem takim odludkiem, któremu ta seria się spodobała, ale nie było tego WOW!

      Usuń
  3. I kolejna seria dla młodzieży. Tym razem spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ją kiedys przeczytać, ale w końcu oddalam do biblioteki, bo czekało u mnie dużo innych książek na półce. Myślę, że w końcu uda mi się za nią zabrać... ;)
    Ciekawy sposób na recenzje z tymi składnikami..
    [masz malutki błąd w zdaniu :Rodzice jej nie chcieli i dlatego BYŁA przez 264 dni (jeśli to zła liczba niech ktoś mnie poprawi) MUSIAŁA mieszkać w więzieniu]
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała trylogia przeczytana. Ubóstwiam wszystkie trzy części, ale chyba najbardziej "Dar...". Pierwsza część może nie była zachwycająca, ale potem jest lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytałam tę książkę jakoś zaraz po jej premierze i byłam nią zachwycona. Zresztą nadal jestem - to moja ulubiona część trylogii. Ale wtedy też jeszcze nie było tyle książek z tego gatunku, więc zupełnie inaczej ją odebrałam, niż gdybym przeczytała ją w tym momencie, kiedy wszystkie książki są do siebie podobne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli Warner już w tym tomie ci się spodobał, to w następnym prawdopodobnie się w nim zakochasz :) #TeamWarner <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warner is the best #TeamWarner.
      W ogóle ktoś jest team Adam?

      Usuń
  8. Dość często słyszę o tej serii i to bardzo skrajne opinie. Mimo wszystko, nawet dobry styl i umiejętne wydzieranie się ze stereotypów gatunku mnie nie przekona, zestawienie: ona zagubiona - on przystojny niezmiennie będzie kojarzyło mi się ze Zmierzchem. Cóż, takie spaczenie naszych czasów... ;-)
    Ale opis tworzenia young adult bardzo trafny! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Autorka chyba nazywa się Tahereh, nie Tehereh - tak przynajmniej widnieje na książce na zdjęciu. :)
    O Julce słyszę od dawna, ale jeszcze jakoś nie miałam okazji jej przeczytać. Chyba wiele tracę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Dotyk Julii" to książka, którą czytało mi się błyskawicznie i niezwykle przyjemnie. Nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejne części - podobno dzieje się w nich dużo... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Seria jest bardzo dobra, został mi ostatni tom do przeczytania. Inna, ciekawa.

    Ps. Nie wiem gdzie dać linki do czerwcowej odsłony Book lovers więc wrzucam tu
    1. Siedem minut po północy - Patrick Ness
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/opowiedz-mi-prawde.html
    2. Zaczaruj mnie - Karolina Frankowska
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/bo-przyjazn-najcenniejsza-jest.html
    3. Tatuaż z lilią – Ewa Seno
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/magiczny-tatuaz.html
    3. Między teraz a wiecznością - Marie Lucas
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/chciec-tylko-odrobiny-normalnosci.html
    4. Przebudzona o świcie - C. C. Hunter
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/chce-tylko-wiedziec-kim-jestem.html
    5. Wybaczenie - Agnieszka Lingas-Łoniewska
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/wybaczyc-by-moc-dalej-zyc.html
    6. Szczęście all inclusive - Krystyna Mirek
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/all-inclusive.html
    7. Najlepsza Jedenastka - Janet Evanovich
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/stephanie-plum-rezygnuje.html
    8. Dziewczyna w lustrze - Cecelia Ahern
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/chwile-sa-ulotne.html
    9. Piękny dzień - Elin Hildebrand
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/ten-jeden-najwazniejszy-dzien-w-zyciu.html
    10. Dziesięć płytkich oddechów - K. A. Tucker
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/06/dziesiec-etapow.html

    OdpowiedzUsuń

  12. Książka od jakiegoś czasu stoi u mnie na półce, ale mam tyle ciekawszych zaległości, że nie mogę się do niej zabrać.Pożyjemy, zobaczymy. ;D

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia