Zuzia's films#2


Kiedyś w ogóle nie oglądałam filmów, a teraz przynajmniej raz w tygodniu próbuje coś obejrzeć, również częściej chodzę do kina (naprawdę nie wiem co mi się stało). Mam pełno produkcji do nadrobienia (mam ponad 400 pozycji i dość długo zajmuje mi ich spisanie), a żeby podsumować co jakiś czas moje zmagania, postanowiłam zacząć serię Zuzia's films, gdzie krótko opisuję ostatnio obejrzane przeze mnie filmy. Najczęściej będzie to 5 pozycji naraz. Mój profil na filmwebie.







To właśnie miłość
Pomimo tego, że już dawno po świętach, nadal bardzo miło wspominam ten film. Wszyscy zawsze oglądali go na Boże Narodzenie, a ja go w tamtym roku obejrzałam pierwszy raz w życiu (spokojnie, powoli nadrabiam swoje zaległości). Na początku miałam wrażenie, jakbym oglądała Brytyjską wersję "Listów do M.", lecz szybko "To właśnie miłość" rozwiało moje wątpliwości. Dzisiaj wiem, że na pewno będę oglądać ten film w grudniu (niedawno odkryłam, że mam ten film w domu na płycie). Świetny film świąteczny, który osobiście polecam wam obejrzeć w grudniu. 
Moja ocena: 10/10


Jak upolować faceta?
Pierwszy z dwóch najsłabszych filmów na tej liście - obu unikajcie, ponieważ są tak beznadziejne, że aż żal je oglądać (oczywiście ja je obejrzałam i żałuję, ale czasem trzeba obejrzeć słabsze produkcje np. serialowe "Scream queens"). "Jak upolować faceta? było tragiczne i kiedyś się zastanawiałam, czy przeczytać książkę, ale po filmie podziękuję, ponieważ to co zobaczyłam na ekranie było tak słabe i nudne. Nie oczekiwałam Oscarowej produkcji, ale nie oczekiwałam filmu tak słabego.
2/10


Pan i Pani Killer
Wiecie dlaczego nie dałam 1/10? Ponieważ w jednej scenie pojawił się Ashton Kutcher bez koszulki. Aktorka w tym filmie tak mnie wkurzała, że aż żal było ją oglądać. Dziwne efekty, nudnawe dialogi i koszmarna gra aktorska. Nierealistycznie sytuacje, że kilka razy się zastanawiałam się, czy nie wyłączyć telewizor, ponieważ po prostu się nudziłam. Niby się coś działo, ale w ogóle (!) mnie to nie interesowało i co chwilę patrzyłam się na telefon, gdzie pisałam z Werą na temat tej porażki, którą razem oglądamy. 
2/10


Służące
Emma Stone w tym filmie jest taka piękna.
Moim zdaniem świetny film i jeśli się nie mylę jest on ekranizacją książki (która ma podobno świetny audiobook) i muszę ją przeczytać. Nie jest to film dla wszystkich. Nie jest on lekki, ponieważ porusza on bardzo ważny temat - rasizm i to jak czarnoskórzy Amerykanie byli traktowani przez tak zwanych "białych", którzy kiedyś byli uznawani za lepszych. Jednak, polecam wam tę produkcję, ponieważ czasem trzeba coś takiego obejrzeć.  
9/10


Wredne dziewczyny
Podobno jest to film, który powinien zostać obejrzany przez wszystkie dziewczyny (tak szczerze, wreszcie się dowiedziałam z jakiego filmu pochodzi: "On Wednesday we wear pink"). Wydaje się bardzo niewinny film, lecz można dużo z niego wyciągnąć. Jest to idealna produkcja, żeby je oglądać w damskim gronie (z mężczyznami byłoby trochę dziwnie, bo widać, że to taki typowy film dla kobiet). Jeśli walentynki spędzacie z koleżankami - "Mean girls" to świetny wybór.
7/10


Wciąż ją kocham
Popłakałam się na pierwszej scenie tego filmu, nawet nie wiedząc kim są bohaterowie. Jeden z najlepszych filmów, które obejrzałam w ostatnim czasie. Dzięki niemu mam ochotę przeczytać książki Nicholasa Sparksa (którą mi polecacie na początek?) i obejrzeć wszystkie ekranizacje na ich podstawie. Uwielbiam aktora, który grał Johna, Amanda Seyfried jest jedną z moich ulubionych aktorek. Niedługo walentynki, a to świetny film na ten dzień!
10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia