Dzień dobry weekend!: "Ile czytasz?"

Dzisiaj stratuje z dyskusjami na temat książek i wszystkiego co z nimi związane. Dyskusja będzie się pojawiała co piątek, czyli na początek weekendu (po południu)! Myślę, że licznie będziecie się udzielać w takich typu postach. No to pierwszy temat naszego kącika to...

Ile czytasz? 
Co miesiąc prawie na każdym blogu blogerki/blogerzy mówią, a raczej piszą ile książek ktoś przeczytał w danym miesiącu. Niektórzy mają napisane liczba 20 i w górę, a niektórzy 7 i też z tego są zadowoleni. Trzeba też spostrzec, że czasem książki przeczytane przez osobę to jest pozycja dla dzieci, którą 2 razy szybciej. Podają też liczbę stron i ile czytał/y dziennie, najczęstszy wynik to 50-150 stron dziennie.  

Moim zdaniem nie powinnyśmy czytać, tylko żeby mieć większy numer, niż ktoś inny na koniec miesiąca, więc głowa do góry, którzy czytają mniej i mówią: "Jestem z siebie zawiedziony/a, ponieważ przeczytałem/am mniej książek, niż w wakacje". To nie są żadne wyścigi szczurów, a czytanie ma nam sprawić przyjemności. Dlatego, ci którzy myślą, że czytają za mało, wygospodarujcie sobie czas. Jeśli jedziecie rano tramwajem/autobusem, to weźcie pozycję czytaną przez was do torebki/plecaka i w drogę. Ci którzy jeżdżą autem mogą być szybciej gdzieś na miejscu i muszą czekać, to dlaczego wtedy sobie nie poczytać. Wielu z nas uczy się lub pracuje i ma masę rzeczy na głowie, więc to jest formułka, którą stosuję:
1. Przychodzę do domu.
2. Rozpakowuje plecak i siadam do lekcji.
3. Odrabiam lekcje/ uczę się do ok. 18:30, mama mnie pyta i po sprawie. Nauczona mogę zasiąść czytać.
(Czasem)4. We wtorki i środy mam nawał prac domowych, bo jakiś geniusz wymyślił nam plan, że wszystkie nowe przedmioty mam o tak : wtorek-środa, to wtedy najmniej czytam. 
mogę wam powiedzieć, że plan jest skuteczny. Czasem ok. 20:00 wchodzę na bloga i sprawdzam co tam u was ^^. W piątek piszę "Dzień dobry weekend!:"..." jak i recenzję. Idę na basen i czekam 30 min. na wejście. I tedy zsiadam lekturą. Moim zdaniem powinno sobie rozplanować, co i jak, kiedy i gdzie, bo rośnie ilość pozycji przeczytanych przeze mnie w tym miesiącu. Moim zdaniem powinnyśmy też odnaleźć czas, kiedy najlepiej nam się czyta! Mi na przykład od 18:00. Jak rano czytam to nic nie rozumiem i muszę potem czytać wszystko od początku, a to jest tylko strata czasu, czyż nie?     

A wy macie jakieś sposoby na czytanie, jeśli w ogóle macie? Ile najczęściej czytacie pozycji w miesiącu? Zazdrościcie innym, którzy przeczytali więcej od was? Jak to u was jest z czytaniem?

                                                   Zapraszam do dyskusji!