Przychodzę do was z nowym cyklem na bloga. Będę codziennie robić zdjęcia, żebyście zobaczyli czego się uczę, czytam i jem. Ogólnie będziecie oglądali książki, wszelkiego pokroju. Mogą być szkolne, jak i te które czytam dla przyjemności. Nie będą to sucharne zdjęcia okładek, tylko spróbuję urozmaicić je. W sobotę wieczorkiem, nie wiem dlaczego, ale wolę robić rzeczy po 17:00. Wtedy mi się najlepiej pochłania lektury. Normalnie będzie ponad 7 zdjęć. Zdjęcia mojego autorstwa! Nie przedłużając zapraszam do oglądania...
Zdjęcia robione tabletem, więc od razu przepraszam za jakość.
Pierwsze zdjęcie jakie zrobiłam to ... moje zadania z chemii. We wtorek okazało się, że Pana nie ma i robiłam zadanie domowe na marne. No nic, ale niektóre z nich były naprawdę trudne. Podkładka, jest w kształcie mapy, która pokazuje szlaki najsłynniejszych podróżników jak i kraje.
Na tym zdjęciu robiłam fiszki do angielskiego. Mieliśmy 64 słówka, a ja musiałam zacząć od zera. Następnego dnia (była niedziela) zapomniałam podręcznika i musiałam wziąć nieprzygotowanie. I bardzo dobrze, bo pisali kartkówkę i 4 osoby zdały, z czego jedna dostała 4+, a inne 2-. inni nie zdali.
W ten sam dzień uczyłam się na historię, ponieważ przeczuwałam, że pan zrobi kartkówkę i zrobiłam notatki. Nie zrobił, ale we wtorek musieliśmy pisać niezapowiedziane wypracowanie. W czasie uczenia piłam moja ulubioną herbatę pomarańczową, która polecam każdemu.
Do tego jadłam pyszny tort <3.
W poniedziałek musiałam zwolnić z lekcji, bo strasznie mnie bolał brzuch. Prawie skończyłam w szpitalu. W czasie, gdy leżałam w domu przyszłą wygrana od Jaguar'a, w której skład wchodzi lusterko i torba. Przyszła też paczka od Wydawnictwo Filia. Nie wiecie jak się zdziwiłam, gdy nagle zapukał do mnie listonosz.
W tym czasie czytałam "Syrenę" autorstwa Tricii Rayburn. W ten dzień przeczytałam 250 stron i jestem z siebie bardzo dumna. Recenzja pojawi się w tym tygodniu i musicie wiedzieć TA KSIĄŻKA MI SIĘ PODOBAŁA, chyba mam fazę na YA. No nic, skończyłam powieść 2 dni potem bo musiałam nadrabiać, co robiliśmy w poniedziałek w klasie.
We wtorek pan od geografii zrobił nam kartkówkę z której dostałam 5+. Nie wiecie jak mnie ta wiadomość ucieszyła dostałam 6 z hiszpańskiego i 4+ z angielskiego. W tym tygodniu również zapadła decyzja, ze zmieniam szkołę.
Na zdjęciu widać moje ulubione tosty i w ten dzień nic nie czytałam, bo musiałam wyjść na spotkanie do kościoła.
Następną moją lekturą szkolną była "Romeo i Julia" William Szekspira, którą teraz czytam. Zaczęłam w piątek, a jestem na 61 stronie. Pewnie jeszcze dzisiaj ją skończę i wylosuję w moim Book jar, co będę czytać dalej.
Bardzo fajny pomysł, ale powiedz mi skąd ty bierzesz czas na naukę, szkołę i książki?
OdpowiedzUsuńBo u mnie niestety odbywa się to jedne kosztem drugiego.... :/
Ja sam zastanawiam się nad stworzeniem Book jar. :D
OdpowiedzUsuńTo naprawdę jest takie fajne ? ;)
Fajny pomysł, sama zastanawiałam się nad takim tygodniem w zdjęciach, ale nie mam zielonego pojęcia, czy takie coś wypali :)) Bo musiałabym się przyzwyczaić do częstszego robienia zdjęć ;D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przesyłki z Jaguara, i "Syreny". Sama chciałabym tę książkę kiedyś przeczytać :)
A Book Jar już chodzi za mną od czasu, kiedy zobaczyłam go na jakimś blogu. I wiem, że zrobię go, tylko aktualnie dotkliwie odczuwam brak czasu :))
A i powiem Ci, że ten dywan jest rewelacyjny ♥
Sorry, że zwracam uwagę, ale aż mnie zabolało jak zobaczyłam kropkę po skrócie nr ;-)
OdpowiedzUsuńCo do cyklu - bardzo fajny pomysł, gratuluję dobrych ocen, szczególnie tej z hiszpańskiego!
O! Widzę, że też się uczysz hiszpańskiego :D Chociaż szóstek to ja nie dostaję... ;d
OdpowiedzUsuń"Romeo i Julia"? Hm... Takie sobie, jak na Szekspira : )