TBR: luty 2015
Matko, szkoła.
Pierwszy tydzień lutego, a ja jeszcze nie skoczyłam żadnej książki, ba ja nie przeczytałam więcej niż 130 stron, bo mam tak dużo roboty (np. w poniedziałek mamy 3 kartkówki i 1 sprawdzian). Do tego jeszcze projekt edukacyjny i dodatkowe lekcje. Te rzeczy sprawiły, że prawie w ogóle nie czytam, ale już niedługo ferie. Byle do ferii, do ferii.
Od góry:
1. Jimmy Burns: Barca. życie, pasja, ludzie
2. C. C. Hunter: Zabrana o zmierzchu
3. Juliet Grey: Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu
4. Joelle Charbonneu: Testy
5. Teraz czytam: Isabelle Lafleche: Kocham Nowy York
6. Arthur Ransome: Jaskółki i Amazonki
7. Morgan Matson: Aż po horyzont
8. Keri Smith: Zniszcz ten dziennik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zgadzam się, byle do ferii, też mam masę sprawdzianów od kiedy tylko wróciliśmy do szkoły po przerwie świątecznej, pocieszam się tym, że jeszcze tylko tydzień do rozpoczęcia ferii!
OdpowiedzUsuńZ Twojego stosu mam jedynie "Aż po horyzont", które zamierzam przeczytać już niedługo, kilka książek mnie ciekawi, więc czekam na recenzje, miłego czytania!
Ciekawi mnie książka "Barca. życie, pasja, ludzie" ;) I czekam na recenzję...
OdpowiedzUsuńTrudno moim zdaniem (a przede wszystkim w moim przypadku) wybrać tych kilka książek które chcę przeczytać
A mi właśnie teraz mija tydzień ferii. Który w większości przechorowałam. Supr. Cudownie. Nie ma to jak dobrze wykorzystać ferie :>
OdpowiedzUsuńPolecam Ci 'Marię Antoninę', nic więcej nie czytałam.
A ja jutro kończę swoje ferie. I ponownie utonę w nauce. :(
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik! Miłej lektury. :)