Odliczanie do walentynek!

Walentynki... przez wielu znienawidzone Święto i pewnie by nie zauważyli gdyby usunięto je z kalendarza. Po drugiej stronie barykady stoją romantycy, pary jak i inne osoby, które nie wyobrażając sobie jak można nie, nie świętować tego dnia. Od dziś zaczynam nowy cykl na blogu, ale o czym on będzie?



Mam ferie, ostatni tydzień. Jak ten czas szybko mija! Za chwile znowu powędruję do szkoły, zawiedziona. Chcę te finalne 7 dni wykorzystać jak najlepiej. Na blogu, jak i czytelniczy wynik choć trochę podwyższyć. Może mi w tym przeszkodzić Olimpiada w Sochi. Dlatego postanowiłam podjąć wyzwanie. Takie osobiste. Będę codziennie opowiadać o walentynkach. Tak, dobrze przeczytaliście. Napiszę minimum o książkach idealnych dla dziewczyny i chłopaka jak i parach książkowych, które zasługują na naszą uwagę. Dla każdego coś dobrego! Może pojawi się również jakiś wywiad!   

8 komentarzy:

  1. A ja Walentynki lubię, choć nic by się nie stało, gdybym ich nie obchodziła. Drugi rok będę je spędzać z moim chłopakiem i się cieszę <3
    Czekam na Twoje walentynkowe posty!

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznie kiedyś nie lubiłam tego święta - wszyscy robili maślane oczy, kartki, kwiaty i miśki czasem od mniej znanych osób ,,,ble - na szczęście mam już to za sobotą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo że jestem niepoprawną romantyczką, to nie cierpię walentynek. I wcale nie dlatego, że jestem singielką(tego słowa też nie cierpię xD). Dla mnie to jedna wielka parodia :) Oczywiście, nie mam nic do osób, które lubią to święto. Dla mnie będzie to zwykły piątek, spędzony najpierw w szkole, potem na angielskim, następnie będę czytać jakąś książkę(może nawet romantyczną, kto wie?) i idę do kościoła na spotkanie wspólnotowe :D Chociaż niesamowicie irytuje mnie te wszystkie marudzenie, że ktoś spędza walentynki samotnie. Czasem warto wtedy pomyśleć o osobach, które obchodzą Dzień Matki bez mamy lub Dzień Ojca bez taty. Tyle w temacie, życzę kolorowych snów! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie przepadam za Walentynkami, ale nie mam nic do osób, które je świętują. Dla mnie to jedna wielka komercja. Restauracje, hotele, kina zapchane do granic możliwości, a jedyne o czym myślą to duży zysk. Dla mnie wieczór z ukochanym w stylu Walentynek może odbyć się codziennie, ale wiadomo ludzie lubią święta. Skoro świętujemy dzień misia, to jak tu nie świętować dnia zakochanych :)
    Pomysł cyklu jednak bardzo mi się podoba :) Walentynki to jedno, a historie miłosne w książkach to już zupełnie inna sprawa :)

    Pozdrawiam.
    http://sylu-own-space.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię tego święta, ale jestem ciekawa tych postów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem w związku, a mimo to uważam, ze walentynki to głupota.

    http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia