Sara Shepard: PLL#1. Kłamczuchy


Czasem czuję presję, że każdy mi mówi, że muszę koniecznie jakąś książkę przeczytać (i najlepiej pokochać, co się rzadko zdarza). I tak było z (niekończącą się) serią Pretty little liars, na podstawie której powstał serial, który chyba jest bardziej popularna, niż pierwowzór. Wiem, że serial jest inny, ale obiecałam sobie, że go nie obejrzę, aż nie przeczytam powieści. I tak zaczęłam pochłaniać niekończący się cykl o kłamczuchach i ich problemach.


Przed
Rosewood. Miasteczko w Stanach. Mieszkało tam, 5 przyjaciółek - Aria, Spencer, Emily, Hanna i najpopularniejsza i najładniejsza z nich, Alison DiLaurentis. Pewnego dnia, w czasie ich cotygodniowego spotkania dochodzi do zamordowania Ali. Nikt nie wie kto i dlaczego. Po śmierci Dilaurentis drogi pozostałych dziewczyn się rozchodzą. 
Po
Rok później, drogi dawnych przyjaciółek się znowu zbiegają. Dostają wszystkie SMS'y od tajemniczej A.


Już dawno nie czytałam dobrze poprowadzonej kilkuosobowej narracji, ale muszę przyznać, że Sarze Shepard to się udało. Umie bardzo sprawnie posługiwać się piórem i to dodaje lekkość tej książce. Nigdy nie sądziłam, że akcja tak szybko mnie porwie. Ogólnie jestem teraz bardzo pozytywnie nastawiona do serii Sary Shapard, którą najlepiej się czyta kiedy ma się wakacje lub jakąś przerwę, bo wieźcie mi, ale akcja was tak pochłonie, że nie będziecie mogli oderwać się od lektury.

Naprawdę podobał mi się pomysł na fabułę, lecz wiedziałam, że musiała być bardzo dobrze przemyślana, bo 16 części i dodatki, jak na serię to naprawdę dużo. Autorka wszystko dokładnie przemyślała i nie mogę wyjść z podziwu, że umie tak zgrabnie prowadzić wątki. Autorka w każdym rozdziale serwuje na kolejne tajemnice i powoli wyjawia wszystkie kłamstewka głównych bohaterek. Jestem bardzo ciekawa kto będzie A., choć wiem, że szybko się tego nie dowiem.

Mamy tutaj 4 główne bohaterki, które naprawdę dobrze zostały wykreowane. Najbardziej polubiłam Arię i same nie wiem dlaczego. Po prostu najlepiej czyta mi się o niej, czego nie mogę o Hanny, bo do niej za wielkiej sympatii nie mam. Aria Montogemry po śmierci Alison wraz z rodziną wyprowadziła się do Islandii, ale po roku wraca do Rosewood, gdzie poznaje Ezrę i ma z nim romans. Okazuję się, że jest on jej nauczycielem angielskiego. Spencer Hastings rywalizuje ze swoją starszą siostrą o wszystko. O oceny, uznanie rodziców i przede wszystkim o chłopaków. Emily Fields zauważa, że pociąga ją przyjaciółka inaczej, niż powinna... Hanna Marin skrywa odpowiedź na pytanie 'Jak tak szybko udało Ci się schudnąć?'. My znany odpowiedź. Jest bulimiczką.

Co mnie naprawdę wkurzało to podkreślanie znanych marek ubrań i samochodów. Nie wiedziałam, że to jest tak ważne, że za każdym razem było napisane 'idę do Channel'. Po jakimś czasie to strasznie wkurza . Tak jak jedna bohaterka - Hanna. Nie lubię jej, w przeciwieństwie do Arii, której perypetie mogę śledzić z zapartym tchem. Myślę, że Pani Shepard dała każdej personie inne cechy, żeby każda osoba mogła związać z którąś z kłamczuch. Choć ja nie mam romansu z nauczycielem, to najbardziej zżyłam się z Arią.

Podsumowanie: Nie jest to książka, którą mogłabym polecić każdemu z czystym sumieniem. Wiem, że wiele osób za "Pretty little liars" nie przepada, ale moim zdaniem warto spróbować. Ją tę serię polubiłam, ale nie pokochałam. Jest to idealna seria na wakacje, a styl Sary Shepard jest po prostu genialny. Nie będzie to mój ulubiony cykl, ale będę miło go wspominać i z przyjemnością sięgnę po drugi tom - "Bez skazy", który zapowiada się równie intrygująco. A komu mogłabym ją polecić? Idealna sprawdza się na kaca książkowego i jeśli nie macie dużo czasu na czytanie, to sięgnijcie po "PLL", na pewno się nie rozczarujecie.

Pretty little liars. Kłamczuchy (Pretty little liars#1), Sara Shepard, Wydawnictwo Moondrive (Otwarte), str. 288, 2011. 

Ocena: 5/6

Seria "Pretty little liars": Tajemnice Ali (0.5) Kłamczuchy | Bez skazy | Doskonałe | Niewiarygodne | Pretty little liars. Sekrety | Zepsute | Zabójcze | Bez serca | Pożądane | Uwikłane | Bezlitosne | Olśniewające | Rozpalone | Skruszone | Zatrute | Toxic | Vicious  

11 komentarzy:

  1. Przeczytałam dotychczas 5 części cyklu i jednak bardziej podoba mi się serial. Aczkolwiek książka jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam na razie tylko pierwszy tom. podobał mi się, ale chyba nie aż tak jak tobie. bylam raczej zdziwiona że ukończyłam go bez żadnego hejtu. ale ogółem to chyba książka jak książka, tylko że czyta się szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zdziwiłam, że ta książka tak bardzo mi się podobała, choć do ambitnych nie należy.

      Usuń
  3. Odpuściłam sobie serię, ze względu na ilość tomów :(

    OdpowiedzUsuń
  4. No i kolejna osoba która przeczytała tą książke... :c stąd ta smutna buźka, ponieważ ja jej jeszcze nie czytałam a tak bardzo bym chciała... w mojej liście książek do przeczytania ta seria jest na pierwszym miejscu. Serial uwielbiam, ale podobno właśnie jest troche inny od książki. Jak możesz nie lubić Hanny? Według mnie to jedna z lepszych bohaterek :) A w sumie... wszystkie są udane.. No przynajmniej w serialu :)

    http://papierowa-kraina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak oglądałam kilka scen z serialu tam Hanna wydaje się fajniejsza (może jest taka w kolejnych częściach?). Mam nadzieję, że stanie się taka w serii.

      Usuń
  5. Czytałam, jestem przy 4 części, choć uważam, że ta książka ciągnie się w nieskończoność :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna oglądałam serial który pół roku temu przerwałam. Co do książek zaczęłam czytać od drugiej części ponieważ była akurat dostępna w bibliotece, Stwierdziłam że mniej więcej wiem na tyle żeby ciągnąc to od drugiego tomu. Też mi sie bardzo spodobało, choć słyszałam że z każdą częścią jest coraz gorzej. Sama zobaczę jak mi przypadnie. Na pewno sięgnę po pierwszą jak i dalsze tomy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam wszystkie części i dodatki, oglądam również serial i szczerze mówiąc trudno mi zdecydować, co wypada lepiej. Na razie od tego wszystkiego mieszają mi się czasem wątki... Również bardzo lubię Arię, później Spencer, a najmniej to chyba Emily ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emily też mnie trochę denerwuje, choć i tak jest lepsza niż Hanna.

      Usuń
  8. Śledziłam pierwsze 3 sezony serialu, jednak coraz mniej mi się podobał. Wiele wątków było bardzo sztucznych, a kolejne pomysły scenarzystów coraz bardziej nieprawdopodobne. Co do książki, to próbowałam ją przeczytać, jednak zupełnie mi się nie spodobała. Przeczytałam 2-3 rozdziały, jednak stwierdziłam, że to nie dla mnie.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Książkowe Wyzwania

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia