Tak, to dziś PREMIERA: "W pierścieniu ognia"



Miliony fanów oczekuje, zegary dzisiaj wybiły ... tamtarmtamtam... PREMIERA, a czego? W "Pierścieniu ognia", które dzisiaj wyszło do kin! Pochwalcie się, czy ktoś już poszedł, pójdzie w najbliższym czasie lub czy w ogóle pójdzie! Ja idę dopiero jutro i Misja na dziś: PRZECZYTAĆ DZISIAJ W NOCY, całe W pierścieniu ognia. Czy mi się to uda? Chyba tak, bo nie będę przerywać czytania i nie pójdę spać, aż nie skończę! Nie będę czytać  z prymusu, ale ja muszę to wchłonąć przed pójściem do kina.

To na początku trailer. Słyszałam, że pokazuje zbyt dużo i go nie obejrzałam. Jak jesteście już po lekturze lub nie czytaliście, obejście, ten oto zwiastun:


                                                 


Teraz czas na plakaty: 

    
Bardziej mi podoba plakat po prawej, a dlaczego? Powiem tak, on mnie bardziej zachęcił pójść do kina. I ten błysk w oku Jennifer Lawrence!  


















14 komentarzy:

  1. Wcześniej nie widziałam zwiastuna, ekranizacji pierwszej części też nie, ale teraz mam ochotę ją obejrzeć, oba filmy na raz najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również zamierzam się wybrać w niedzielę, o ile zdrowie mi na to pozwoli. Już nie mogę się doczekać! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja byłam o 9 rano na WPO :)
    Bardzo mi się podobało. Nie było wielu błędów, największym minusem były umiejętności polskich tłumaczy, którzy nawet tytułu nie potrafią poprawnie przetłumaczyć </3

    OdpowiedzUsuń
  4. Co prawda książkę czytałam, ale nie chcę sobie psuć filmu :)
    Przyjemnego czytania! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie niestety film będzie dopiero od 6 grudnia :((

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam drugiej części, ale byłam wczoraj z przyjaciółmi i film wywarł na mnie ogromne wrażenie. Zachęcił mnie do sięgnięcia po książkę, bo Katniss się zmieniła. Plakat, który ci się podoba, przyniosła że sobą i dzisiaj zawiśnie na drzwiach mojego pokoju :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę czytałam a w kinie Byłam wczoraj i chyba z cztery razy w ciągu całego filmu miałam łzy w oczach (dzięki bogu, ze sale kinowe są ciemne). ;) Absolutnie uwielbiam Finnick i nawet w WPO polubiłam Peetę. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jakoś, kurcze, nie mogę się zabrać za te "Igrzyska śmierci" chociaż już na mnie czekają... Także filmy jeszcze w bliżej nieokreślonej przyszłości ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj byłam :) Bardzo mi się podobał, warto obejrzeć wg mnie. Szkoda, że jeszcze nie przeczytałam książki (wiem, przestępstwo...) :(

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Proszę przestrzegaj tych oto zasad:
1. Obraźliwe komentarze będą usuwane.
2. Za każdym nie pisz swojego adresu bloga.
3. Jak wyłapiesz jakiś błąd w tekście, napisz.
4. Anonimie podpisz się!

Pozdrawiam i zapraszam ponownie,
Zuzia